sobota, 22 sierpnia 2015

Ogłoszenie #3

Kochani, 
właśnie zdałam sobie sprawę z tego, że dzisiaj sobota, że minęły kolejne dwa tygodnie, w ciągu których spadło mi na głowę kilka problemów, z którymi jeszcze przez jakiś czas się nie uporam, więc kolejny rozdział nadal nie jest gotowy. Co więcej, nie jest nawet ruszony. Spróbuję wyrobić się w terminie, usiąść zaraz do laptopa i zrobić to, co powinnam zrobić przez ostatnie dwa tygodnie. Postaram się wyrobić na dzisiaj dla tych, którzy rzeczywiście czekają już długi czas, ale naprawdę niczego nie obiecuję, gdyż mam kilka spraw, które na chwilę obecną są ważniejsze niż blog. 
Strasznie was przepraszam. Zrobię, co w mojej mocy.

Pozdrawiam
Luthien

8 komentarzy:

  1. Nie zostaje nam nic innego, tylko czekać :(

    OdpowiedzUsuń
  2. Jak tylko wrócę do domu, zabiorę się za rozdział, także mam nadzieję, że uda mi się wyrobić na czas :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Mam nadzieję że te problemy nie są jakieś bardzo złe, i szybko się z nimi uporasz :). I jeśli naprawdę nie masz czasu to się nie zmuszaj ;) Kilka dni w tą, czy w tamtą może odbić sie na naszej psychice ale wytrzymamy :3 Wszystko da się wytrzymać byle by tylko przeczytać kolejne rodział :D
    Ps. Zniknięcia problemów życzę :)
    -Nath :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Kochana,
    nominowałam Cię do LBA. Szczegóły w specjalnej zakładce na moim blogu :D

    OdpowiedzUsuń
  5. Droga Nath,

    bardzo dziękuję za miły komentarz. Problemy duże nie są, ale trzeba się z nimi uporać, a bloga nie chcę porzucać. A jak się raz w terminie nie zmieszczę to potem będę to sobie wyrzucać także, trzeba się wziąć do roboty.

    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  6. Nie ma sprawy ;)
    Najważniejsze jest to żeby pisanie sprawiało ci przyjemność :D
    -Nath

    OdpowiedzUsuń
  7. ochana Luthien!
    Przyznajemy się bez bicia, że rozdział przeczytałyśmy już jakiś czas temu, ale w tym całym zamieszaniu związanym z naszą przeprowadzką, nie dałyśmy rady napisać wcześniej komentarza. Teraz mamy chwilę, zanim zaczną się zajęcia, więc przybywamy.

    Jest nam szkoda Jamesa. Mimo wszystkich głupot, które zrobił, jest nam go po protu szkoda. Tak zwyczajnie w świecie. Nie jest święty, ale to, co teraz robi z nim Lily. Teraz to ona gra nie fair. I to bardzo. Bawi się jego uczuciami, chociaż nie o to jej chodziło. Kocha go, ale nie chce się do tego przyznać. Żałuje, że ta rozmowa przebiegła właśnie w taki sposób, ale tego nie odkręci, chociaż by mogła, prawda? Nie chce być z Seanem, ale z nim nie zerwie. Chce iść na bal z Potterem, ale z nim nie pójdzie. Nie do końca ją rozumiemy. Sama wszystko komplikuje i to tak bardzo, że jesteśmy ciekawe, jak zdoła to wszystko odkręcić.

    Rozumiemy Ann. Faktycznie zachowała się podle względem Lily, ale mimo to potrafimy jej wybaczyć, bo i nas zachowanie Evans doprowadza do szału. Na szczęście Vick naprawiła swój błąd i jakoś przebłagała Rogacza, żeby nie rezygnował ze swojej miłości do Evans. I mamy nadzieję, że Potter nigdy tego nie zrobi, bo chyba tylko jego upór jest w stanie uratować tę miłość.

    Jesteśmy ciekawe czy Ann rzeczywiście przekaże Lily prezent od Rogacza i kiedy to zrobi. Mamy nadzieję, że Evans go otworzy i nie będzie tego odkładać w nieskończoność. Jesteśmy ciekawe jej reakcji. Przyjmie go ze spokojem czy może poleci do Jamesa z awanturą, że wydał na nią fortunę? Tak ciężko przewidzieć nam jej reakcję.

    Nie możemy doczekać się już konkursu karaoke. I mimo wszystko mamy nadzieję, że Rogaty zaśpiewa swoją piosenkę, a Evans zjawi się na całej imprezie i zobaczy jego występ. Może to zmiękczy jej serce? Chyba byłoby zbyt prosto, prawda? Potter i Evans uwielbiają komplikować swoje relacje.

    Nie umiemy współczuć Lily. Mimo tego że jest teraz taka samotna i pokrzywdzona, wcale nam jej nie szkoda. Ma to wszystko na własne życzenie i niestety przestajemy ją lubić. Mamy jednak nadzieję, że dziewczyna szybko się ogarnie. ;)

    Pozdrawiamy gorąco, zapraszamy do siebie i życzymy mnóstwa weny i czasu!
    ~ Łapa i Rogacz.

    OdpowiedzUsuń
  8. Kochana, wybacz nam. Wyskoczył nam jakiś błąd pod ostatnim rozdziałem i komentarz dziwnym trafem znalazł się tutaj.

    OdpowiedzUsuń